strona główna » Aktualności » Halo! Czy jest tam ktoś? O komunikacji wewnętrznej w „nowej rzeczywistości”

Halo! Czy jest tam ktoś? O komunikacji wewnętrznej w „nowej rzeczywistości”

20.05.2021 r.

Patrzenie na nasze otoczenie w oderwaniu od tego, co wydarzyło się w minionym roku, jest dziś niemożliwe. Pandemia wpłynęła na nasze życie codzienne, ale i zawodowe. Maseczka w kieszeni w drodze na spacer, płyn do dezynfekcji rąk w bocznym schowku w samochodzie, unikanie kontaktu z innymi osobami, gdy czujemy się przeziębieni – to nawyki, które z nami pozostaną. Podobnie rzecz ma się z relacjami ze współpracownikami i tym, jakiej komunikacji oczekujemy w miejscu pracy. Dlatego w tym artykule przyjrzymy się...

 

Patrzenie na nasze otoczenie w oderwaniu od tego, co wydarzyło się w minionym roku, jest dziś niemożliwe. Pandemia wpłynęła na nasze życie codzienne, ale i zawodowe. Maseczka w kieszeni w drodze na spacer, płyn do dezynfekcji rąk w bocznym schowku w samochodzie, unikanie kontaktu z innymi osobami, gdy czujemy się przeziębieni – to nawyki, które z nami pozostaną. Podobnie rzecz ma się z relacjami ze współpracownikami i tym, jakiej komunikacji oczekujemy w miejscu pracy.
 
Dlatego w tym artykule przyjrzymy się bliżej, jak model pracy i wewnętrzne kanały przekazu zmieniły się w obliczu pandemii. Przygotowaliśmy również dla Was kilka porad i rozwiązań, które warto mieć na uwadze przy organizacji firmowej struktury komunikacji w „nowej rzeczywistości”.

Jak skutecznie zbudować struktury komunikacji wewnętrznej w „nowej rzeczywistości”?

  • Po pierwsze – korzystajmy z digitalu i róbmy to odważnie
    Cyfryzacja przyspieszyła, a wraz z nią zmieniło się nastawienie pracowników do narzędzi online. Nawet jeśli zdecydujemy się na powrót do pracy stacjonarnej, nie rezygnujmy z tej formy komunikacji. Wręcz przeciwnie, weźmy z niej co najlepsze. Listy od CEO zastąpmy krótkimi nagraniem video. Udostępnijmy pracownikom stałą, nieformalną, platformę wymiany informacji np. Slack. Możliwości jakie daje nam digital są ogromne, nie bójmy się z nich korzystać.
  • Po drugie – zaprośmy pracowników „do stołu”
    Przeanalizujmy jak wygląda nasza organizacja – kto w niej pracuje, jacy są to ludzie, jaki jest obecnie ich model pracy. Zapytajmy pracowników wprost jak oceniają narzędzia komunikacji działające w firmie.
  • Po trzecie – bądźmy autorytetem, inspirujmy
    Wykorzystajmy rolę jaką pracodawcy przypisała pandemia. Na kanwie obowiązków informacyjnych wynikających z obostrzeń i rygoru sanitarnego, wprowadźmy do komunikacji treści z zewnątrz. Dzielmy się z pracownikami ważnymi informacjami ze świata, organizujmy cykliczne spotkania z gośćmi zewnętrznymi, aby inspirować w obszarach ważnych dla naszego biznesu.
  • Po czwarte – pozostawmy uchylone drzwi
    Każdemu z nas statusy z okresów lockdownu będą kojarzyć się z głosami dzieci i szczekaniem psów. Wraz z powrotem do „normalności”, nie odgradzajmy się od pracowników murem. Jeśli zdecydujemy się na wdrożenie hybrydowego modelu pracy, pozostańmy przy statusach w formie online, by każdy mógł wziąć w nich udział.
  • Po piąte – oddajmy pola managerom
    Nawet najbardziej rozbudowana struktura komunikacji, nie zagospodaruje potrzeb wszystkich pracowników. Aby była efektywna, niezbędna jest w niej rola przełożonych. To oni najlepiej znają swoje zespoły i to do nich trafiają wszelkie wątpliwości.

Więcej o komunikacji wewnętrznej w „nowej rzeczywistości” przeczytasz w naszym poradniku.

Halo! Czy jest tam ktoś? O komunikacji wewnętrznej w "nowej rzeczywistości"